niedziela, 1 stycznia 2012

Śniegu!!!



Z natury jestem człowiekiem ciepłolubnym. Zima mogłaby dla mnie nie istnieć. Nie tym razem jednak. Pożądam śniegu w ilościach paraliżujących funkcjonowanie służb miejskich. Jest mi on niezbędny do nakręcenia kolejnych scen. Zaplanowane są wprawdzie na początek lutego, ale wyglądając przez okno mam poważne obawy. Czy się uda? Zaczniemy kręcić epizod z 1945 r. Wyzwolenie Torunia z rąk okupantów rękoma innych okupantów. A to działo się na przełomie stycznia i lutego w samym środku mroźnej i śnieżnej zimy.  W dniu, gdy Armia Czerwona bez większych trudności zajęła Toruń, w stolicy Rzeszy odbyła się premiera największej produkcji filmowej, jaką faszystowskie Niemcy widziały. Film „Kolberg”, na który dzięki osobistemu zaangażowaniu Ministra propagandy Goebbelsa, wydano niewyobrażalną kwotę – 80, 5 miliona reichsmarek. Reżyser Veti  Harlan  w pewnym momencie miał ten sam problem  jaki i ja mam. Brak śniegu. On wprawdzie zdawał sobie z tego sprawę wcześniej, gdyż zimowe sceny kręcił w lecie. I odpowiednio się do tego przegotował. Dostarczono na plan 100 wagonów soli, która doskonale imitowała śnieg. A ja, jakie mam możliwości kręcąc zimę w zimie? Przy naszym budżecie moglibyśmy, co najwyżej 5 kilogramów soli zakupić. Na dodatek nie moglibyśmy jej rozsypać na planie, bo zaraz zjawiłby się jakiś ekolog z transparentem, za nim media, inspektor ochrony środowiska. Katastrofa.
W takiej sytuacji zrozumiałe jest, że moje życzenia noworoczne ograniczą się do jedynego – Życzę sobie i całej ekipie ŚNIEGU.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz