Myślałem, że takie rzeczy w moim wieku już się nie zdarzają,
bo już słuch nie ten i nasłuchał się człowiek w życiu, nabywał na koncertach
rockowych, jazzowych i muzyki klasycznej. Dzisiaj muzyka stała się dla mnie
tłem, a nie jak to kiedyś było – powietrzem niezbędnym do życia. Człek by sobie
usiadł przed kominkiem ze szklaneczką dobrej Whisky i posłuchał Verdiego.
Nic z tego. Nie mam ani kominka, ani whisky, za to mam muzę.
Odkryłem dzięki synowi cudną kapelę. Nie tylko pod względem muzycznym mi odpowiada,
ale też zaciekawili mnie tekstowo. Może trochę patetyczne, ale i tak o niebo
lepsze od milionów słów wlewanych do moich małżowin przez polskich rockowców.
Bo cierpię jak słyszę coś takiego –
„Na tobie kształtne blizny
Dusza z silikonu
Makijaże bez twarzy
Prostowanie krzywizny
Budowanie karłom tronów”
O Boże, silikon
mi się wylał z woreczków i duszę mi zachlapał. To ja już wolę:
„Jak ogień z wewnątrz
Rozpalony przez rozlew krwi
W berserkerach (wojownikach) z Północy”.
Przydałoby mi się coś takiego, jako klip filmu, niestety
muzyka robiona przez Rafała Kołackiego będzie miała całkowicie inny charakter. To
dobrze dla filmu, ale klipu to się raczej z tego nie zrobi. Jednak w filmie wykorzystam
klasykę w wykonaniu Russkaja Dusza, to może.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz