Ciężkie jest życie blogera, oj ciężkie. Wygląda na to, że
pozostanie już tylko wypisywać same komplementy i pochwałki oraz wprowadzić autocenzurę.
Sąd w Tarnowie skazał jednego piszącego jegomościa za nieusunięcie komentarza z
bloga. Komentarza obraźliwego i w dodatku wklejonego przez innego jegomościa,
którego poniosły nerwy. Bloger ma zapłacić 1000 zł, a autor wpisu może spać
spokojnie. W tym miejscu powinienem napisać coś o osobie wydającej wyrok w
imieniu Najjaśniejszej Rzeczpospolitej, ale wolę się wykropkować bo szkoda mi
tysiaka ………………………………………………………………………………………………….. .
Zakończona przed chwilą kampania wyborcza też wiele takich
sytuacji obnażyła. Biegali po sądach co chwilę. I obrażali się na wszystko po
kolei. Stajemy się powoli narodem obrażalskich.
To w zasadzie też powinienem wykropkować, bo cały naród może
się poczuć dotknięty. To na wszelki wypadek: przepraszam Cię Narodzie.
Wycofuję też wszystko, co napisałem o ostatnim spektaklu
Teatru Wiczy, bo się obrazili na mnie. Tak się napracowali, a głupi Gładych tak
brzydko ich potraktował. A fuj! I jeszcze te dmuchane literki. Wykropkuję się…………………………………………………………………………………………………………
Pana Wielgusa i Kołacza też przepraszam. Ja wiem, że o ich
raporcie powinienem napisać tak: ……………………………………………………………………………………………………………………………..,
a poniosło mnie i niestety napisałem inaczej.
Nawet ulubieńca toruńskich artystów przepraszam, bo przecież
ja kocham tę zieloną piernikarkę i inne durnostojki.
Narodzie mój kochany nie obrażaj się, znajdę sobie kilku takich,
co nie strzelają fochów i po nich będę jechał. Dajmy na to kolegę redaktorka
GG.
Grzechu ty durniu, głupku jeden, przestań na tym swoim
beznadziejnym blogu wypisywać dyrdymały, długie, nudne i w ogóle do dupy.
Co ty wygadujesz? Bo ja myślałem, że ty jesteś taki, a ty jesteś owaki. Obrażam się.
OdpowiedzUsuńMISZCZ nad MISZCZE!!! :D
OdpowiedzUsuńMarcin, ale fajnie że piszesz tak jak to jest naprawdę. Wicza wysyła za kasę podatników gości z balonami do Tokio i nazywa to sztuką. ResPublica robi badania x...-wie-czego w x...-wie-jaki sposób i nazywa to robieniem startegii. A ja mam tego dość i podoba mi się co piszesz.
OdpowiedzUsuń