Zdarzyło się kiedyś, że wziąłem
kamerę do ręki i nakręciłem film. To był dokument „Jadą z Mrożkiem”. Tym razem
ani razu nie miałem kamery w dłoniach. Od tego są operatorzy: Jacek Banach i
Adam Fisz. Kręcą i kręcą, a ja nawet nie wiem czasami co. Zresztą słowo „kręcą”
przy dzisiejszych technologiach jest trochę archaiczne. Użyć można zamiennie
wyrazu: filmują, rejestrują albo niezwykle popularnego w ostatnich czasach – kamerują.
No to sobie Panowie kamerują, inni nagrywają, grają, budują. A ja co? Wygląda
na to, że reżyser jest tylko od dzwonienia. Nieustannie muszę gadać. Jestem jak
call girl z tą tylko różnicą, że nie spełniam…… ot, sobie wydzwaniam. Często
też piszę i gadam tete-a-tete. I z całej tej gadko roboty wynika mi niezbicie,
że jest grupa ludzi wyjątkowo odporna na wszelkie argumenty. To nie jest
oczywiście ekipa, nie urzędnicy, nie dziennikarze to biznesmeni. Wyjątkowo
oporne środowisko. Żyją w świecie przychodów, zysków i romansów ze skarbówką. W
tym naszym, bądź co bądź świeżym kapitalizmie pragną uchodzić za elitę emanując
tylko nową furą, Teneryfą i młodą asystentką za 1500 złotych. I tym się różnią
od swoich pobratymców ze strefy euro, że wszelką działalność duchową uważają za
bzdety. Nie odróżniają opery od operetki, a większa ilość sztućców na stole
przyprawia ich o ból głowy. Za działalność charytatywną uważają wrzucenie do
skarbonki Owsiaka 5 złotych i od czasu do czasu pójdą do kina, uważając w tym
momencie, że na tym polega kultura. Środkowo europejskie wilki kapitalizmu. Raz
mi się trafił pewien sponsor, co wysupłał z markowej kieszeni garnituru Bossa
parę groszy i już nabrałem nadziei, że oto świat normalnieje, aż się okazało, że
gość chciał tylko zaimponować pewnej plastikowej Miss. Nie było go stać na
wypasiony wózek, to chociaż baner swojej firmy pokazał młodemu dziewczęciu. To
było kilka lat temu, a niedawno czytałem o nim na pierwszej stronie gazety, że
niestety interesuje się nim już tylko komornik. Na takim kapitalistycznym
świecie przyszło nam tworzyć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz