Przyszło i Panu Reżyserowi usiąść i pomyśleć. Siedziałem
sobie z pękiem białej kiełbasy i jajami w dłoniach, a mózg pracował. W
miejscach gdzie kolbka presynaptyczna prawie styka się z kolbką postsynaptyczna
zaledwie o dwa nanometry, panowała w tym czasie wzmożona wymiana jonów. Czyli
po prostu Gładych myślał. O filmie. I to nie o jakichś tam Oskarach, Niedźwiedziach,
uściskach dłoni Pana Prezydenta lub jego przesympatycznego zastępcy, marzącego
o zrobieniu z Torunia drugiego Mediolanu. Chociaż może i o tym też. O tym, jakby
tu Panu zastępcy ten Mediolan zacząć pomóc budować. Chciałbym mu pomóc poczuć
się jak w La Scali, ale jedyne, co mógłbym z tym zrobić, to zrezygnować z
dotacji (na co bez wątpienia liczyli). Wystarczyłoby wtedy i na frak, buty i
koszule ze spinkami bursztynowymi dla naszego przedstawiciela narodu. Jakby
bosko wyglądał, gdyby tę wstęgę biało-czerwoną złotymi nożyczkami ciachał przed
kamerami wszystkich telewizji świata w dniu otwarcia sali koncertowej. Wystarczyłoby
a jakże, ale nie dam. Będę cham, ale nie dam, co najwyżej spinki, trochę
tandetniejsze mogę pożyczyć.
To i tak sobie myślałem i doszedłem do wniosku, że istnieją
tylko dwie możliwości dokończenia filmu. Pierwsza, to do pozostałych, jeszcze
nie powstałych epizodów zatrudnić jakiegoś mądralę, erudytę i bajarza jak np.
kiedyś mógłbym Szymona Kobylińskiego lub Jerzego Waldorfa, a dzisiaj Naszego
Przedstawiciela Narodu.(w tym fraku oczywiście). Posadziłbym przed kamerą i
niech godzinę gada, co Gładych chciał pokazać. Cały elektorat by pobiegł do
kina mistrza posłuchać. I najlepiej seanse robić w tej sali koncertowej, co to
nam kulturę podniesie do europejskiego poziomu.
To jedno wyjście, a drugie trudniejsze, to dokonać cudu. I
chyba przy tym jednak zostanę – dokonam CUDU. Będę pierwszym filmowcem na świecie,
co dokonał prawdziwego cudu. Bo wiadomo – film to magia.
Już mi skrzydła rosną.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńZawsze mogę Ci tę resztę rozrysować :)
OdpowiedzUsuńtoc dasz rade Don Gladillo!!!
OdpowiedzUsuń