Namawiany przez lata przez różne
takie ekologiczno-zrównoważone masy rowerowo krytyczne, przesiadłem się na
rower. Przedtem jeszcze przejechałem się tramwajem, co mnie wprowadziło w stan
lekkiego pod denerwowania, gdyż jakaś młoda panna w przypływie szlachetności
ustąpiła mi miejsca. Mnie uczono, że miejsca ustępuje się babciom, a nie
wysportowanym, w kwiecie wieku gentlemanom. Coś nie tak z tą młodzieżą. Tak
więc zrażony masowymi środkami komunikacji, wytargałem z garażu rower. Odważnie
wsiadłem i jak Struś Pędziwiatr przemknąłem ulicami Torunia. Okazało się to jeszcze większym koszmarem jak
korzystanie z tramwaju. Nie dość, że zorientować się, na czym polega sieć
ścieżek rowerowych w Toruniu nie sposób i wszystkie przepisy drogowe złamałem,
to jeszcze jakaś baba zepchnęła mnie z tej marnej jakości dróżki, prosto w piękny
okaz dendrologiczny. Dąb szypułkowy, a może i bezszypułkowy. Nie zdążyłem się mu
przyjrzeć, gdyż musiałem gonić babę w celu jej uśmiercenia. Niestety była zbyt
szybka, a ja przez tą bezowocną pogoń dostałem kolki i skurczu łydki. Kto
powiedział, że jazda rowerem jest zdrowa? Ta krótkotrwała przejażdżka pozwoliła
mi jednak przyjrzeć się z innej perspektywy mojemu miastu. I coś mi się tu nie
zgadza. Wiszą gdzieniegdzie banery z hasłem: „Toruń miastem zabytków”. (Kto
wymyśla te idiotyczne hasła?) Ten odkrywczy slogan powinien być jednak
uzupełniony o: „i betonu”. Takie ilości betonu, to chyba nigdzie nie są
wylewane jednocześnie. I z powodu tej wylewności prawdopodobnie opóźnia się budowa
autostrad, bo wszystkie betoniarki przyjeżdżają do Torunia. Nasz miłościwie
panujący Prezydent zarządził, aby wybetonować Toruń, most, jakieś hale,
galerie. Wszystko z betonu. Przejdzie do historii, jako ten, co zastał Toruń
murowany a zostawił zabetonowany. Wajda nakręci kolejny film, tym razem pod
tytułem „Człowiek z betonu”, a wdzięczni mieszkańcy postawią betonowy pomnik,
który ulubieniec toruńskich artystów, Pan Menadżer, postawi zamiast Kopernika.
Czas na zmiany.
Całe szczęście jednak, że to drzewo było żywe i zrobiło mi
tylko małe „ał” ma dłoni, a strach pomyśleć, co by było gdyby było….
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz