Dzisiaj minimum słów, maksimum zdjęć.
W Granadzie było tak:
Tylko jednego dnia było tak:
Moczyłem stopy:
A wody tam dużo:
Prowadziłem badania in vitro:
I jadłem:
Najlepsze owoce świata, figi:
Tak wyglądają na drzewie:
A to kora baobabu:
Nudne flamenco:
Większość miast jest ubzdryngolona farbą:
I gumami do żucia:
Ekipy sprzątaczy walczą z tym dzień w dzień. (To są olbrzymie koszty, powinno się na producentów gum do żucia nałożyć akcyzę – podatek dla sprzątaczy)
Kilka ciekawostek hiszpańskich:
Słupy ogłoszeniowe:
Światła w Hiszpanii służą do ozdoby, jak kwietniki:
I mają najlepszych wypychaczy zwierząt:
I dziwne stworki:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz