niedziela, 25 maja 2014

Półka na której się dzieje.

Mam w domu taką półkę na której stoją książki z dedykacjami autorów dla mojego syna. Z lewej strony stoją te ,które napisali już nieżyjący.


Dzisiaj jedną tam przełożyłem. To coraz większy zbiór.


Wojciech Jaruzelski





Tadeusz Różewicz


Leszek Kołakowski





Jan Nowak Jeziorański


Zdzisław Beksiński





Artur Hutnikiewicz





Ryszard Kapuściński


ks.Jan Twardowski


piątek, 23 maja 2014

Przed ciszą wyborczą



Za komuny, ach, to było życie. Człowiek wiedział, że komuch jest zły, czerwona hołota kłamie, a wojnę wygrali Czterej Pancerni. Wiedział też, kto wygra wybory. A teraz to nic nie wiadomo. Ja to nawet nie wiem, jakie mam poglądy. Oglądam spoty, czytam, wsłuchuję się w to, co mówią w TV. I nic, nadal nie wiem, który jest mój. Dowiedziałem się tylko, jakie poglądy ma Monika Olejnik, Tomasz Lis i inni dziennikarze. Ale oni nie kandydują. Nie pamiętam też, na kogo głosowałem 5 lat temu i co mi On wtedy obiecywał. Czy to spełnił czy nie – nie mam pojęcia. To może był on, twarz taka znajoma, tylko nie pamiętam, z jakiej partii.



To było jednak dawno, a w moim wieku to nawet wygodnie bywa nie pamiętać. Co jednak z moimi poglądami? One powinny się już wykrystalizować. Ba, powinny być twarde jak beton, jak stal, jak pośladki panczenisty. A tu galareta. I niebezpiecznie się robi, bo człowiek bez poglądów jest nikim. Na szczęście z pomocą przyszły mi, nieświadome tego dwie Panie z UMK i jeden martwy filozof Schopenhauer. Dla poznania „istoty rzeczy” dałem się Paniom przebadać.


Za pierwszym razem wyszło, że jestem faszystą. Nie uwierzyłem, zrobiłem drugi raz i teraz stałem się komunistą. Trzeci raz sobie odpuściłem, bo wyszłoby jeszcze, że jestem z PSL-u. Dzwonię do kolegi lewaka – mówi, że jestem prawicowcem. Dzwonię do kolegi, co był ministrantem – mówi, że jestem czerwony. No to już mi tylko wróżbita Maciej z TV został, niech stawia tarota. Niestety zajęty. I wtedy myśl mnie jasna naszła. Wiem. Pierwszy test robiłem jak była ulewa, drugi jak słonko prażyło, to jak nic wychodzi ,że jestem meteopatą. I tyle. Będę głosował jak pogoda mi na to pozwoli.

środa, 14 maja 2014

Snują się okularnicy



Ja nigdy nie jestem zaskoczony tym, co robią źli ludzie i jestem świadom, że mogą się zdarzać różne działania z ich strony . Tego doświadczyłem przy budowie mostu, tego doświadczam w wielu innych sytuacjach. Ta procedura jest również taką” to słowa Naszego Pana Prezydenta, tego Naszego - toruńskiego, wypowiedziane chwilę po tym jak grupa mieszkańców bąknęła coś w prasie o Impeachmencie. Im się nie udało zorganizowanie referendum  ale licho nie śpi. Znaleźli się inni źli ludzie. Ja też przystąpiłem do nich, bo franca ze mnie niebywała. A oto Oni.



 Stoją od lewej : 
 nie wiem, 
 nie wiem, 
 nie wiem,
 nie wiem, 
Jacek Bloch,
 nie wiem,
 nie wiem,
 Piotr Wielgus,
 zapomniałem, 
 żona tego pierwszego co go znam i co mojej żonie kredki w szkole pożyczała, 
 nie wiem,
 Łukasz Wróbel,
 nie wiem, 
 żona tego drugiego co go znam 
 i mała czarna.
Stają w garniturach,sweterkach,trampkach i gadają.I tak patrze sobie na nich i zastanawiam się co ich łączy.
Po pierwsze -okulary. Prawie wszyscy mają okulary. 

  
Jedni noszą tak -
albo tak -


nawet przyglądacze je noszą./ ten mały jest jeszcze za mały aby być złym człowiekiem/
tylko Wielgus tłumaczy żurnalistce dlaczego nie nosi.

Ja też mam okulary!
A co ich jeszcze łączy? To innym razem i nie ja będę tłumaczył .Może tu.http://czasmieszkancow.pl/