niedziela, 2 grudnia 2012

Wysyp talentów



fot.M.Kujawa


Przed laty z nieznanych mi do długo powodów otrzymałem z rąk prezydencko - tofifestowych statuetkę Flisaka. Zdziwiło mnie to wtedy, bo przyznano mi ją za rzekome integrowanie środowiska filmowego w Toruniu. Rzecz to niebywała, bo takowego w naszym mieście nie ma. To jak mogłem łączyć i inspirować coś, co nie istnieje? I tak to się dziwiłem prawie dwa lata, aż tu nagle po premierze „Panoptikonu” okazało się, że mój ździw był jałowy. Ono istnieje tylko się nie ujawniało. Gdzieś tam w formie zarodnikowej przesiadywało przy knajpianych stolikach nad kufelkiem piwa. Aż tu nagle po 23 listopada zaczęło kiełkować. Wypełzło spod ziemi towarzystwo znawców X muzy. Sami specjaliści od dźwięku, eksperci od scenariuszy i montażu, światła, prowadzenia kamery oraz gry aktorskiej. Szał filmowy ogarnął miasto. A najaktywniejsi okazują się poeci. A poeta to wiadomo taki gość, co to nie wiadomo, do czego służy. Poczyta na wieczorkach poetyckich swoim sześciu kolegom, też poetom kilka swoich wierszy. Powzdycha, pojęczy, pokwiczy i wyłazi na miasto w poszukiwaniu kolejnego słuchacza. Pech chciał, że trafił na mnie. Nie do końca jeszcze wyrwany z ramion dziewięciu muz pcha się w ramiona dziesiątej i stanowczym głosem oznajmia mi – „Cóż kolego, ja Ci powiem, jaki film musisz zrobić! Taki bardziej psychodeliczny. Bo ten Twój jest do dupy, ale nie martw się, ja wiem jak zrobić następny. Ja Ci pomogę”. Po czym nie znalazłszy w mojej ospałej reakcji entuzjazmu, odszedł obrażony. Jego miejsce natychmiast zajął inny poeta i on także wiedział. Potem był aktor, muzyk, dziennikarz i jeszcze wielu innych. Dowiedziałem się, jakie kolory powinienem zastosować, jakich aktorów zatrudnić, jaką muzykę dać, jak kamerę prowadzić i tak w koło Macieju. Trochę ciężko mi to zapamiętać i połączyć w całość tym bardziej, że każda kolejna rada wypowiadana przez „życzliwego” zaprzecza poprzednim. I tak oto film obywatelski powoli zamienia się w słuchowisko – koncert życzeń ukrytych i niespełnionych talentów filmowych. Tydzień słuchałem i wystarczy. Czas zabrać się za kolejny film, a tych wszystkich mądrali pozostawić samym sobie tam gdzie byli.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz