Robert jednak przegrał walkę z
chorobą. Miał za sobą dwa czołgi i armię przyjaciół, a przegrał z jakimś
pieprzonym błędem natury. Z rakiem. Wygrał jednak pamięć o sobie, o jego pasji.
Jego czołg pojawił się w naszym filmie na chwilę. Paradoksalnie w scenie
zapowiadającej nadejście wolności. Reszta niech będzie – milczeniem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz