wtorek, 12 kwietnia 2011

Po imprezie i przed imprezą.



fot.Maciej Mierzejewski

Poszaleliśmy ostro. Ponad 200 osób przyszło w niedziele do Kontrapunktu, były też psy i fretka. Zjawiła się drużyna sportowców z kijami do hokeja czy czegoś w tym stylu. Dzieci małe, dzieci duże, starsi panowie i panie. Cały asortyment dostępny na rynku. Momentami był straszny tłok, kolejka do sztuki. Nieoczekiwanie dołączył do fotografujących kolejny portrecista Krzysztof Fajga i  kolejka się trochę rozładowała.
 Jak dożyję do kolejnych urodzin to będę musiał chyba wynająć motoarenę.  Kolejna akcja za trzy lata, bo ja obchodzę urodziny, co trzy lata i na dodatek za każdym razem w inny dzień. Teraz czas powiększyć zdjęcia i 17 Kwietnia - wernisaż. Godzina 19.oo – najkrótsza wystawa w dziejach świata. Trwać będzie tylko kilka minut, do momentu aż wszystkie zdjęcia zostaną skradzione za cichym przyzwoleniem autorów.
O 20.oo posłuchamy dźwięków.

1 komentarz:

  1. Może by tak obchodzić każde święto narodowe? (czyli miałbyś urodziny co miesiąc, a archiwum większe niż IPN!)

    OdpowiedzUsuń