piątek, 22 kwietnia 2011

Wspomnienie




Podczas przedświątecznego odgruzowywania mieszkania z efektów ubocznych zimy odnalazłem kawałek własnego życia. To ci siurpryza. Łezka w oku się pojawiła i przywołała smutek na mym licu. To już dwadzieścia lat od pierwszej imprezy, jaką zorganizowałem. Znalazłem artykulik o niej w nieistniejącej już gazecie Glob 24. Czasy to były siermiężne. Ta gazeta kosztowała 1500 zł to ja tę imprezę musiałem zrobić za grube miliony. Jak koncert Roda Stewarta.
Tak naprawdę to było moje wojsko tzn. zastępcza służba wojskowa. Odbyłem ją prowadząc klub- galerię w Ośrodku Kultury Ochoty w Warszawie.
Na zdjęciu w górnym lewym rogu – trochę młodszy - ja. Poniżej w czerwonym kostiumie – Grażyna Wolszczak, wtedy początkująca aktorka. Obok Hanna Banaszak, a poniżej, ta z lewej Marta Gessler. Dzisiaj prowadzi Qchnię Artystyczną  w Zamku Ujazdowskim i pisuje do Wysokich Obcasów. Trzecia od prawej to Małgosia Niemen.
Na wspomnienia świąteczne mnie się zebrało, brrrrr

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz